piątek, 5 sierpnia 2016

Rozdział XXIII - W końcu szczęśliwy Happy end, Finally happy end !

    Otworzyłam swoje mocno zaspane i zmęczone oczy. Rozciągnęłam swoje kończyny, pod którymi poczułam miękką pościel natomiast z tyłu poduszkę jak się okazało moją poduszkę. Dopiero po paru głębokich wdechach zrozumiałam, że znajduję się w swoim pokoju czyli to wszystko to tylko sen? Z jednej strony miałam nadzieję, że właśnie tak jest, a z drugiej tak bardzo chciałabym się do niego przytulić... Koło mojego łóżka stał mój Max mój kochany Max, który jak tylko mnie zobaczył, wskoczył na łóżko i zaczął lizać mnie po nogach. Tak bardzo chciałam poczuć jego mokry język....
-" Cześć kochany" - wzięłam go na ręce i mocno przytuliłam do siebie. On również nie pozostał mi dłużny więc zaczął łaskotać mnie swoim językiem po uchu. Uwielbiałam jego towarzystwo - "Idziemy zobaczyć czy Ewa wstała?" - odłożyłam go na ziemie po czym biegiem ruszył w stronę kuchni jak okazało się drzwi mojego pokoju były uchylone wiec nie miał większych problemów  by przedostać się przez nie. Zastanawiałam się po co pobiegł. Oparłam głowę o błękitną ścianę mojego pokoju po czym Max wrócił cały w promykach, ale nie sam... z nimi byli wszyscy Ewa, Lukas, Cameron, Pan Smith, David... Łza płynęła mi po policzku, ale szybko ją otarłam. Wszyscy stali i uśmiechali się w moją stronę. Mój wzrok oczywiście utkwiłam ze wzrokiem brązowookiego. Lukas poklepał go po ramieniu po czym chłopak podszedł do mojego łóżka i usiadł na jego skrawku. Chwycił moją dłoń i ucałował by pokazać, że on naprawdę jest tu ze mną... Przybliżyliśmy się do siebie, a po chwili nasze usta złączył się w namiętnym pocałunku. Oderwaliśmy się od siebie dopiero, gdy zabrakło nam powietrza. Tym razem nie ukrywałam swojego wzruszenia. Chłopak ocierał każdą spływającą łzę.
-" Teraz już będziemy zawsze razem obiecuje" - przerzucił kosmyk moich włosów za ucho. Odwróciłam głowę w kierunku Ewy, która również już stała nad moim łóżkiem w sumie tak jak i pozostali.
-"Ewa ja..." - zabrakło mi słów by opisać to wszystko co wydarzyło się w przeciągu ostatniej doby.
-"Spokojnie" -przytuliła mnie mocno moją przyjaciółka prawie zgniatając mi żebra -"Wszystko już wiem nie musisz się niczym martwić.." - pocałowała mnie w czoło po czym odsunęła się do reszty. Po patrzyłam na Camerona czy przypadkiem również nie ma nic do powiedzenia.
-" A co z.." - wskazałam na jego palcem.
-"To wszystko było nie porozumieniem" - dodała Ewa.
-"Ale jak to?"- nie mogłam dzisiaj w zupełności nic pojąć choć dla mnie to już norma.
-"Zapamiętałam Camerona ponieważ to on mnie uratował przed tym psycholem, którego już oczywiście złapano" - uśmiechnęła się do niego, a on odwzajemnił te gest.
-"Z tej strony również chciałbym cię przeprosić wiesz za ten nos i w ogóle"- rzekł pan Adam, który rzadko przyznaję się do błędu co mnie jeszcze bardziej zdziwiło. Zaśmieli się obydwaj po czym pan Smith klepnął go na tyle mocno w plecy Cameron, że aż uleciał do przodu, ale za to nie przestając się śmiać choć już nie był taki energiczny.
-"Czyli.."- podrapałam się po głowie obserwując całe to widowisko.
-"Wszystko będzie dobrze tak jakby tego zamieszania nie było" - powiedział Lukas, który od początku tej grupowej konwersacji siedział cicho jak myszka.
-"A ty i David... wybaczycie sobie?" - zapytałam pełna nadziei, że czekają mnie same dobre wiadomości.
-"Postaramy się ze sobą dogadywać jak kiedyś" - odpowiedział David, a na jego twarzy widniał cały czas szeroki uśmiech.
-"Co? Wy..."- Ewa zrobiła oczy wielkości pięciozłotówki.
-"Długa historia" - przerwał jej Lukas przy tym całując ją w usta. Miło wiedzieć, że moją przyjaciółka znalazła miłość. Po raz drugi na moje łóżko wskoczył Max po czym położył się na moich nogach i usnął. Ja z uśmiechem na twarzy pogłaskałam go. Biedny nie wiedział gdzie była i może lepiej żeby nie wiedział tak jakby miał mnie zrozumieć.
-" Czyli co w końcu szczęśliwy happy end?" - zapytała patrząc na każdego z osobna.
-" Na to wychodzi" - podszedł David i znowu pocałował mnie tylko tym razem delikatniej. Byłam dobrej myśli, że wszystko się ułoży...

I opened my hard sleepy and tired eyes. I flexed my legs, under which felt soft bedding while the back of the cushion as it turned out my pillow. Only after a few deep breaths I realized that I was in his room or is it all just a dream? On the one hand I hope that this is how it is, and the other so I would like to hug him ... wheel my bed became my Max, my dear Max, who as soon as he saw me, jumped on the bed and started licking me on the legs. So I wanted to feel his wet tongue ....
- "Hi dear" - took him in his arms and hugged tightly to each other. He also has not remained owe me so he started to tickle me with his tongue over his ear. I loved his company - "We're going to see if Eva got up?" - I put him to the ground and then walked over to the kitchen as we found the door to my room was ajar so I had no major problems to get through it. I wondered why he ran. I leaned my head against the blue wall of my room before Max returned to the promykach, but not alone ... with them were all Ewa, Lukas, Cameron, Mr. Smith, David ... A tear ran my cheek, but quickly wiped it. They all stood and smiled at me. My eyes obviously fixed his brown eyes. Lukas patted him on the shoulder after the boy walked over to my bed and sat down on his patch. He grabbed my hand and kissed to show that he really is here with me ... a little closer to each other, and after a while our lips joined in a passionate kiss. We broke away from each other only when we ran out of air. This time, not hiding his emotions. The boy was wiping every tear running down.
- "Now we will be together forever promises" - threw a lock of my hair behind her ear. I turned my head towards Eve, which also already stood over my bed in total, just like the others.
- "Eve I ..." - I ran out of words to describe everything that happened within the last day.
- "Easy" -przytuliła me hard my friend, almost crushing my ribs - "Everything I know you don't have anything to worry about .." - she kissed me on the forehead and then pulled away to rest. After Cameron looked at the case also has nothing to say.
- "What .." - I pointed to his finger.
- "It was all no agreement," - he added Ewa.
- "But how?" - I couldn' t today fully comprehend nothing but for me it's the norm.
- "I remember Cameron because he saved me before this psycho, which has obviously caught" - smiled at him and he returned the gesture.
- "On this side I would also like to apologize, you know for the nose and in general," - said Mr. Adam, who rarely admit to a mistake which made me even more surprised. Both laughed and then Mr. Smith slapped him so hard in the back Cameron that up to fly away to the front, but it is still laughing though he was no longer so energetic.
- "So .." - scratched his head watching the whole spectacle.
- "Everything will be fine as if the confusion wasn't" - said Lukas, who since the beginning of this conversation group sat quietly as a mouse.
- "And you and David ... excuse me?" - I asked hopeful that await me only good news.
- "We will try to get along with each other as they used to," - said David, and his face bore a wide smile all the time.
- "What? You ..." - Eve did pięciozłotówki sized eyes.
- "Long history" - Lukas interrupted her while kissing her on the lips. It's nice to know that my friend has found love. For the second time on my bed he jumped Max then lay down on my legs and fell asleep. I had a smile on his face stroked it. The poor did not know where she was, and it may be better not to know that if he had to understand me.
- "So what finally happy happy end?" - She asked, looking at each one.
- "For it out" - David came and kissed me again, only this time more gently. I was hopeful that everything will work out ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz